Na wstępie muszę powiedzieć że z roku na rok Ottago party jest coraz lepsze nawet mimo kijowej pogody no i to że nie było słynnego gościa to i tak wydaje mi się że to najlepsze party jak do tej pory (chyba zgodzicie się ze mną :)
Po drugie chcę podziękować w imieniu swoim i licznie przybyłych Skarpian za ugoszczenie nas i to nawet do wczesnych godzin rannych ;p
Hitem imprezy miał być wyżej wspomniany "Grzech" czyli autochton, sąsiad, Pan Grzegorz lecz wbrew tradycji nieoczekiwanie czarował Majkel (chyba dołączył do Elvisa, który wciąż żyje). Ostatnia grupa, ku zdziwieniu Nataszy otworzyła Żabkę a ostatni gośc według nieoficjalnych informacji dotarł do domu o 9 nad ranem :)
Tak czy siak był wypas niech żałują Ci których nie było no i miejmy nadzieje do zobaczenia w przyszłym roku ;]
Nawet ten kwiatek nie pomoże :P
Maślak w swoim żywiole! :D
"OPEN?!"
"Tak, otwórzcie mi!" :P
Magdalenka z glutem
Magdalenka z Marmo
BOOOOMM!!! headshot!
Depczemy ognicho!! ;]
Zdjęcie klasowe ;)