czwartek, 16 listopada 2006

Mecz u Sqtego czesc II :]

Mecz przebiegl zgodnie z moimi oczekiwaniami i Polska wygrala 1-0. Przyznam ze bardo ciezko ogladalo mi sie ten mecz i nie moge dokladnie powiedziec co przewazylo na nasza korzysc. Na poczatku meczu Belgowie troche bardziej schowani byli i na swojej polowie dobrze kryli:P ale do czasu ! :D W 19 minucie kapitalnym podaniem popisal sie Magic choc mi sie wydawalo ze byl to Bronowicki :P (lagi koszmarne) i brame zdobyl wewnetrzna czescia stopy Radoslaw Matusiak ktory tam po drodze opendzlowal Van Buytena (tak cos w stylu Henryego). Belgowie nie mogli stworzyc sobie 100% sytuacji jedyna szanse mial Mpenza ale Boruc zrobil to co trzeba. W gazetach pisza ze horror ale ja tam nic takiego nie widzialem. Belgowie grali duzo prostopadlych za dlugich pilek i wszystko przejmowal Boruc w asyscie 2 srodkowych oborncow. Dobry mecz Zewlakowa na srodku. Mielimy cholernie duzo kontr i cud ze to tylko 1-0 sie skonczylo.

Mecza ogladalismy (albo i nie :P) w dosc duzym gronie bylo dosc spokojnie choc czasami byly spiecia :P i potwierdzila sie po raz kolejny zasada ze babeczki tej pilki nie rozumieja :P

a tu nasz reprezentatn Wasilewski - dobrze ze wczoraj nie spadaly mu spodneki i jaki wygadany :D

http://youtube.com/watch?v=CVByBQfiXNo








































wszyscy skupieni ;]

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Jądra jakie ryze :P

skarpa pisze...

no, widze, ze nawet mario byl ;]