poniedziałek, 14 listopada 2011

hello

Tradycyjnie jak co roku zbliza sie KFG (pierwszy weekend grudnia)w zwiazku z tym zwracam siue z pytaniem ktro z szanownych ma ochote pojechac. Dajcie cyn w komentach bo chce zamawiac spanie ( w nazarze drogi Pietrasie :) pozdro CL

niedziela, 14 sierpnia 2011

Piracka Opowiesc

31 lipca, w wigilie ladowania I dywizji pancernej gen. Maczka pod Caen, kapitan Alex Jack Sparrow wyruszyl z Tawerny Uciech i Zabaw by znow poczuc wiatr we wlosach i rum w gardle, by znow szalec i szabrowac, czyli zajac sie powszechnie znanym piractwem.

A wiec pora zaczac przygode! hihihi przygooooda!

Kazdy wie, ze nawet najlepszy kapitan potrzebuje bosmana. Chwycil wiec mape i zimne piwko i ruszyl w kierunku Suchego Doku. Krazyly bowiem plotki, ze wlasnie tam znajdzie owego przedstawiciela tej jakze szlachetnej profesji. Jednakze cierpial on wielkie katusze z rak przerazliwego, bezwzglednego kaca - mordercy. Sparrow doskonale rozumial,
czym sa takie meki, napoil wiec wysuszonego bosmana Qtera, a ten zgodzil sie dolaczyc do wyprawy i zostac prawa reka kapitana.





By dalej poruszac sie wedlug wskazowek przekazanych kapitanowi w Tawernie przez Diane, potrzebny byl takze okret. Poza tym wiadomo, ze prawdziwym zywiolem kazdego pirata jest morze. Poszli wiec ramie w ramie - dzielni kompani do pobliskiej Bezpiecznej Przystani, gdzie zacumowany byl jedyny godny kapitana Alexa Jacka Sparrowa okret - Czarna Perła. Gdy tylko poczul pod stopami deski pokladu, od razu jego serce zabilo mocniej. Od razu ruszyli, gdyz oczywistym bylo, ze Gubernator natychmiast wysle poscig za swoim najlepszym okretem.


Jednak sam kapitan i bosman na statku nie wystarcza. Wiadomo, ze potrzebna jest zaloga. Wiadomo tez nie od dzis, ze njabardziej parszywe, zuchwale i zapijaczone mordy mozna czesto spotkac w Gaju Piratów, gdzie z rozkosza oddaja sie libacjom alkoholowym tuz pod samym nosem Straży.
Zwerbowanie smialkow nie stanowilo dla kapitana Alexa zadnego problemu. Wystraczylo bowiem zaspiewac szubrawcom piracka piosenke, by przekonali sie, ze jest on jednym z nich i juz gotowi byli wraz z nim wyruszyc w nieznane.



By jednak wyplynac na pelne morze, trzeba zrobic zapasy, gdyz jak wiadomo rum i odpowiedni podklad moga ubarwic niejedna chorobe morska. Pora wiec zawitac na Wyspe Spichrzow. Jak przystalo na prawdziwego szabrownika, po spladrowaniu wyspy, bezszelestnie udal sie znow w strone swej zalogi.





Gdy zapasy sa juz zgromadzone, mozna wreszcie ruszyc ku prawdziwej przygodzie. Po swiecie krazyly sluchy, ze w ciagu ostatnich lat ludzi dreczyla okrutna, osmioglowa Hydra. Miala tak potezna moc, ze nawet najtwardsi czesto zbaczali z drogi i trafiali na Wyspe Hydry, gdzie potwor bezlitosnie wysysal z nich resztki sil i, rzadko ktoremu udawalo sie na wlasnych nogach wrocic do domu. Kapitan Alex, gdy tylko uslyszal te historie, od razu postanowil ukrocic panowanie Hydry. A wiec kurs: Wyspa Hydry! Smialkowie bez wiekszego trudu przemierzyli ocean i znalezli sie na wyspie. Odnalezli kryjowke potwora i kapitan postanowil sam spojrzec jej prosto w oczy. Zaszedl ja wiec od tylu, zalozyl taki uscisk, ze Hydra nie miala zadnych szans. Szybko ukrecil jej leb, z duma stanal przed swymi kompanami i iscie pirackim okrzykiem zakonczyl panowanie okrutnego potwora na morzach.




Prawidziwi piraci zawsza daza do znalezienia skarbu. Takze i na Alexa czekal ukryty skarb. Ruszyl wiec wedlug mapy w kierunku Wyspy Skarbow. Dzielni wilkowie morscy szybko przedarli sie przez Ciesnine Jednorekiego Kasanowy i, gdy postawili stopy na wyspie, zaswiecily sie im oczy.
Oto przed nimi stala prawdziwa, piracka skrzynia, prawdziwy skarb, do ktorego tak dazyli. Kapitan szybko i zrecznie otworzyl skrzynie pelna skarbow. Wysypaly sie z niej rozne dobrodziejstwa.



W ten oto sposob, kapitan Alex Jack Sparrow i jego dzielna zaloga zakonczyli swoja pierwsza przygode. Wspolnie swietowali, bawili sie, cieszyli, upijali roznego rodzaju trunkami i zajadali pirackimi przysmakami do poznej nocy...

poniedziałek, 18 lipca 2011

Otago Party i Wielka Krzyżówka Skarpiańska

Otago Party jak co roku stanęło na wysokości zadania. Dynx i Sztynx lał się strumieniami, a o godzinie 22.30 pojawił się główny punkt programu, czyli Wielka Skarpiańska Krzyżówka, która swoją zajebistością zrobiła ogromną furorę. Udział w tym jakże prestiżowym teście wzięły pary: Pionas z Pietrasem, Orszi z Marmo, Jądra z Alą, Kalwas z Dżaskiem, Sqty z Maja oraz Szczyp z jubilatką Magdą. Uczestnicy na odpowiedz na 77 pytań mieli 45 minut. Zwyciężyła drużyna Szczypa i Magdy, która poradziła sobie z krzyżówką w 43 i pół minuty. Zwycięzcy otrzymali bardzo prestiżową nagrodę, jaką była siatka pełna chujstwa.
Z upływem czasu oraz dynxu wydelegowana została grupa emisariuszy ze specjalna depeszą do Pana Grzegorza - słynnego sąsiada. Po dwóch próbach wydostania go z domu, żona Grzegorza rozwiała wszelkie wątpliwości, mówiąc, że nic z tego nie będzie. Tradycji stało się za dość, gdy grupa śmiałków wyruszyła w plener na porannego bronxa.
A oto nasza Krzyżówka Skarpiańska:


Autorzy krzyżówki:
- Alex
- Magda M
- Qter

czwartek, 7 lipca 2011

Otago Party 2011

Serdecznie zapraszam wszystkich Skarpian na moje urodziny ;) Wpadać 16 lipca (sobota) o 20. Adres chyba znacie ;) Jesli nie, to spytajcie Pana Grzegorza ;D W planach deptanie ognicha, oblewanie mojej magisterki i turlanie dropsa. Do zobaczenia!


wtorek, 28 czerwca 2011

Takie tam

Słuchy mnie dochodzą ze Skarpa jest poczytna, a mało tu się dzieje, więc jakoś ten temat trzeba ruszyć.

Minął długi weekend, trochę się działo, jedni na rozjazdach poza granicami kraju, inni w kraju, ale nie poza granicami Skarpy, bo Skarpa jest w nas :).

Nie mam weny za bardzo, ale mam dla was linka wynalezionego przez Qtiego http://alienpl.wrzuta.pl/audio/4rBdSeyHlrT/pole_magnetyczne_-_telefon_na_komende_bialystok

Dość ostra schiza :) podobne to sny miałem dziś i chyba nawet wiem po czym ;]

niedziela, 12 czerwca 2011

Mit o Szymonie synu Zebedeusza

Legendy głoszą że Szymon był tytanem (ale na pewno nie w piciu) i jednym z 6 synów Zebedeusza. W swojej pracowni w Sobexstolu ulepił z gliny mieszanej z kałem łabędzia figurkę, dał jej duszę i nazwał Pinokio. Ludzik był słaby nagi i bezbronny, jednym słowem zjebany i nie radził sobie z życiem na Skarpie, więc Szymon jako dobry i mądry ojciec postanowił nauczyć go tego co sam potrafił.
Pinokio wyrósł na zdegenerowanego zapijaczonego menta ale był jednak jakiś smutny i bez wyrazu. Bogowie generalnie obawiali się wszystkiego co pochodzi ze Skarpy i dość nieprzychylnie patrzeli na poczynania Szymona, ten z kolei nie chciał aby Pinokio i stworzone inne kukiełki (w tym przypadkowo szefowa z Mono - to inny mit) nie chodziły smutne.
Pewnego razu na imprezie u Zeusa (w mitologii skarpiańskiej Brovarus ale zostańmy przy klasyce) pojawiły się nowe kwaśne beki o pijanych noworodkach i czarnych żydach. Zeusa zabronił opowiadać perwersyjnych kwasów mieszkańcom Skarpy, lecz Szymon znalazł sposób na to by na Skarpie w końcu było kwaśnie i wykradł Bogom "Perwe".
Zeus był niepocieszony tym faktem i postanowił ukarać Szymona, przywiązał go do słupa w parku i codziennie czarne Specjale, które jebią małpą, rozdziobywały mu wątrobę, która przez noc mu odrastała.

Z tego mitu wywodzi się zwrot frazeologiczny "Szymizm" lub "postawa Szymiego" czyli postawa etyczna, której ideałem moralnym jest sianie kwasów i perwersyjnych bek.

Inny wniosek z tego mitu jest taki, że jak masz słabą głowę to po prostu trenuj :)

wtorek, 17 maja 2011

Pocztówka

Z pozdrowieniami ze słonecznej Ibizy dla Skarpian :)





piątek, 15 kwietnia 2011

Majówka w Garczynie

"Majówka 2011" to propozycja wyjazdu skierowana właśnie do Was! Spragnieni zimnego piwka czy karkówki z biedronki? Lasu, jeziora, ognisk do bladego świtu? Malownicze okolice, ciekawi ludzie, doznania, na które czekaliście od dawna - to wszystko już na Was czeka!
A więc teraz kilka przydatnych szczegółów:
Przede wszystkim:
MIEJSCE: Garczyn
TERMIN: 29.04 - 03.05 (oczywiście każdy przyjeżdża i wraca, kiedy tylko ma na to ochotę, ale w każdym przypadku gwarantujemy doskonałą atmosferę i niezapomniane wrażenia!)
DOJAZD: rowery, samochody, PKP - kto, co lubi - do wyboru, do koloru ;]
KOSZT: nocleg od 15zł w ogrzewanych pawilonach z dostępem do toalety i pryszniców!
Poza tym:
- dla fanów piłki nożnej, siatkówki - bogaty kompleks sportowy
- dla fanów sportów wodnych - kąpielisko (jednak muszę wspomnieć o braku fachowej ochrony w czasie tej pory roku) oraz przystań wodna
- dla fanów bardziej extremalnego spędzania wolnego czasu - strzelnica oraz ścianka wspinaczkowa
Każdy więc znajdzie coś odpowiedniego dla siebie :)
Liczymy na waszą obecność i do zobaczenia! ;]

http://www.pcmgarczyn.pl/

ps vodka vodka vodka

niedziela, 3 kwietnia 2011

Oda do Karola



dzieło z roku 2002
autorstwa.......? :P

sobota, 26 lutego 2011

wyPAD...

...do autsajdera dzis o 20.15 :D

zrodlo: YETkalw


hahahahah

czwartek, 13 stycznia 2011

Uorodziny Justyny :)

Justyna zaprasza wszystkim w najbliższą sobotę 15.01.11 na imprezę urodzinową do Gdańska, do piwnicy św. Jerzego ;]. Lokal brzmi kozacko wiec mam nadzieję, że równie licznie jak w zeszłym tygodniu ruszymy się trochę pobawić :)

Start przewidziany na godzinę 20.30, więc proponuję wyruszyć z Osaki o godzinie 20.05 autobusem 210. To nie ma być tylko zamuling przy bronxie, przewidziane są też tańce i hulanki :)

W imieniu Justyny zapraszam wszystkich i do zobaczenia. Wasz gal ;p

ZMIANA GODZINY ODJAZDU :)

Yetinarodzenie

W dzień Yetiego narodzenia
w Autsajderze dzień dynkszenia;
wszyscy wokół się radują:
sto lat, sto lat wyśpiewują.

Alex zaczyna w tramwaju,
Qter jak to ma w zwyczaju:
czy to wtorek, czy to piątek
pije za zdrowie Yetiontek.

Pietras też pije przed klubem
i do klubu wchodzi cudem,
tańczy nawet, pije piwo
i do stołu wraca krzywo.

A tam w klubie Szczyp z Kalwasem,
Sqty, który jebnie czasem,
Syta z Vibrą się panoszą,
toast za toastem wznoszą.

Maślak hula na parkiecie,
znika z laską w toalecie;
Pionas z Dżaskiem kierowcami,
ale w duchu dynkszą z nami.

Głębok kielony zamawia,
Jądra Alexa zabawia.
Towarzystwu przykład dają,
na parkiecie wciąż hulają.

Nocnym grupa z klubu wraca,
rano leczyć będą kaca;
droga długa, bo przez Gdynię,
ale zasną, szybciej minie.

Impreza była udana,
świętowali aż do rana:
sto lat, sto lat niech nam żyje,
za rok z nami znów wypije.


Co tu więcej pisać :) W ostatnią sobotę zabalowaliśmy w Autku na urodzinach Yetiego. Jeszcze raz Sto lat, sto lat dla jubilatki :)

kilka fotek można zobaczyć tutaj

Pozdrawiamy długonogą Marie i jak zwykle Narca, który został zdetronizowany przez Maślaka :)

środa, 12 stycznia 2011

Pożegnaliśmy rok Wielkiej Dychy :(

Długo nie mogłem się zebrać, żeby napisać kilka słów o tym, jak żegnaliśmy rok naznaczonego symbolem Grande Dieci. Ostatni chwile roku w środowisku Skarpian były lekko napięte, ale mam nadzieję, że w ostatecznym rozrachunku nie mam sobie niczego za złe :) Jednakże myślę, że to przeznaczenie, że Skarpa była tym miejscem mediacyjnym między 2 imprezami i jej siła zobojętniła wszystkie kwasy :)

Dlatego w nowym roku przesyłam do każdego z osobna swoje orędzie noworoczne :)



Witamy w roku klasycznej 11

i pamiętajcie, że największym patałachem i tak jest Narc :)