czwartek, 8 marca 2007

LM u kalwasa

troche spoznione, sorry ;p
dzisiejszy pogrom k***wskich z madrytu oraz wczesniejszy tryumf liverpoolu w barcelonie.
gdyby szczypior nie wiedzial o co chodzi - liga mistrzow, takie rozgrywki pilkarskie.

to bylo 2 tygodnie temu...


podjarany jak dzwonek ;d


filmowy usmiech - prosto z hollywood


dzasek udaje, ze oglada ;p


nawet robocop przyszedl


"qter oddawaj mi brona!"


"szanuje sheve"


alexem troche zakrecilo, ale w popielec i tak post zachowal ;]


niesmiertelny jacek, pol twarzy mu pociemnialo z wiekiem

calosc tutaj


... a to bylo dzis


sniki zaczal pic juz w pierwszej polowie meczu


real myslal, ze gago mu pomoze...


...ale zwyciezca mogl byc tylko jeden


pijak. w koncu zasnal pomiedzy jadrami


szczypior jakies spazmatyczne ruchy wykonywal, nie pytajcie czemu ;p

caly album znajduje sie tu

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Snickers madre zwierze- wie co dobre :D

Kalwas pisze...

no przecie