co nieznane i tajemnicze. Dlatego wiedzieni młodzieńczym
entuzjazmem postanowiliśmy na krótko opuścić gościnną
skarpę, by zanieść jej ideały w szeroki świat. Dokładniej do
ośrodka Miechowice w Kłącznie, gdzie w dniach 29.IV- 2.V
radośnie i beztrosko alkoholizowaliśmy się niepomni przeraźliwego zimna oraz tajemniczych dolegliwości wątroby.
A oto pare fotek:
Morale od początku było wysokie. :D

Pieczołowicie zbierany budulec...

posłużył do budowy monumentu, upamiętniającego nasz pobyt.
Poliglota przenosi ukochaną przez próg
co by tu rozjebać..?
wiem! samochoda! >D
a to przykład czego nie można robić!!
trudny wybór.. ;]
dwie nie mogą z beki a jedna nie kuma.. na prawdę nie wiem czemu :/
biesiadowaliśmy to tu..
..to tam
i wstyd sie przyznać.. graliśmy w.. karty
niektórzy nie mogli tego zdzieżyć
a tak wygląda jak komety napierdalają po oczach xD
QT
11 komentarzy:
frajerzy sie podpisywali na scianach i sufitach, a my oryginalnie piramidke zostawilismy :D
Dlaczego na tym zdjeciu z kartami wygladam jakbym byl narabany? ;/
jak dla mnie wygladasz normalnie :P
wszystko bylo pod kontrola :D
a ja uprzejmie prosze ocenzurowac podpisy ;)
Oj przesadzasz- to juz bardziej razic moze chyba tresc zdjec niz ich tytuly ;p, choc musze nadmienic, ze tylko pierwsze 3 zdjecia to moja sprawka ;)
Fotki fajne, ale z punktu widzenia Public Relations pewnych osób, mogą być dla nich szkodliwe :P
piedrolenie! niech sie ludzie dowiedza jakiego radnego se wybrali :P
pijaka !! pijaka!! ... pijaka!!
ja sie wycofuje z zycia publicznego jak cos :P
Kalwas- blizej ludu :D
Prześlij komentarz