Impreza zaczęła się o 20 choć archiwum prowadzone jest od 20.30 wraz z przybyciem kronikarzy. Standardowo na początku wprowadziliśmy się do kuchni gdzie zaczęliśmy urzędować było to najbardziej prestiżowe miejsce w domu :D Z czasem zaczęli schodzić się ludzie było ich więcej i więcej a muzyki w salonie nie było bo chyba DJ Balcer jeszcze się nie obudził więc postanowiliśmy otworzyć w kuchni 2 parkiet z bardzo fachową muzą jaką zapewniło nam na sobotni wieczór Radio Kaszebe. Wtedy również przeprowadzana była akcja pod patronatem portalu trojmiasto.pl która polegała na tym że podczas czynności zwanej jako OPEN każdy oddaje pierwszego łyka potrzebującemu. Nalewane było to do jednego kufla więc z tych połączonych mocy powstał nam kapitan Jądra !! Pił on vodeczke więc z biegiem czasu do magic cupa nalewane było wszystko jak leci nawet wino i vodka - jak pamiętam :P
Niestety nie powiem dokładnie czemu Płytas latał z gitarą po stole z albo czemu biegali tam z parasolką bo ja już nie wychodzę na parkiet :) za to w kuchni działy się ciekawsze rzeczy za sprawa Jąder, który postanowił wytatuować sobie ciało a powstały tam malunki przeróżne (co będzie widać na załączonych zdjęciach). Przed północą już po mału traciliśmy Jądra, poszedłem przewietrzyć się do monopolowego ;p a jak już wróciłem to Jąder już nie było :(. Później było jak na imprezie zaczęły się pretensje że mnie nie ma na parkiecie itd ;p jakoś tak zwyczajnie i w tym zgiełku normalności koło godziny 2 w garażu można było dostrzec dziwne znaki na ścianie. Wszyscy podejrzewali kosmitów którzy wypisali na ścianie imiona tych których zabiorą tej nocy ze sobą. Na szczęście wywiad doniósł że była to tylko sprawka Pionasa który nie mógł się wciąż pogodzić ze stratą piórnika z czasów podstawówki.
Impreza zakończyła się chyba koło 3 bo już wtedy zaczęło robić się pustawo, wtem ja też chciałęm ją opuścić ale na wejściu spotkałem lekko spóznionego Qtera który powiedział "Alex ratuj Natke" to odpowiedziałem ją na przystenek i poszedłem do domu. Nie wiem co działo sie pózniej w talerzowym grodzie :(
Jednym słowem była to toalnie dobra impreza i moim zdaniem Man of the match to Jądra :D
foty Majeczki
http://picasaweb.google.pl/maja.jasek/TaleOwaImpreza08112008#
foty Szczypa
http://picasaweb.google.com/p860125/2008118TaleE#

Rygos
10 komentarzy:
Sesja Jader pierwsza klasa! Siostryczka byla z pewnoscia zachwycona ich przybyciem w takim stanie ;]
Powroty do domow juz bez przygod? Zeby Alex sie zbytnio nie cieszyl, to ponarzekam na brak opisu zakonczenia imprezy.
Dobra relacja - widzę, że było grubo, ale też jest wzmianka o aktach bandytyzmu, co mnie niepokoi. Niech żyje Skarpa!
Pozdrowienia z Chelsea/South Ken.
a co z qt? czemu nie ma slowa o nim :P
Właśnie! I dlaczego nie ma mnie na żadnym zdjęciu?
Mnie tez nie ma i nie placze. Widocznie sie naraziles fotografom.
sami tego chcieliscie dopisze zakonczenie ;p
po drodze do łóżka spotkałem matkę. podobno.
no dobra siadam do fotoszopa i was dorabiam ;)
Ale jeszcze Rolb miał aparat! Ktoś ma jego foty? Byłoby miło zobaczyć tę wspaniałą reklamę żubra...
To dzwonic do fotografa, albo wyslac szczypiora do sasiada.
Prześlij komentarz