niedziela, 1 października 2006

dlugi dzien

Wracajac do ostanich 24 godzien mozna by duzo powiedziec. Wczoraj miedzy gozina 18 a 19 zrobilem interes zycia a mianowicie kupilem czteropak warki w biedronce za 2.13, babka machnela sie i zamiast skasowac 4 pak skasowala jedna warke a ja nie zadajac pytan wzialem i sie szybko zmylem :D Jak wiemy byla rowniez impreza u Johnego i bylo konkretnie z reszta jak zwykle na naszych imprach :D byla muza nawet ok duzo bronow i wporzo ludzie co najwazniejsze :) Dziewczyny daly mi popalic ostro to chyba tak z okazji dnia wiadomego. Wrocilem do chaty z defektem bo sie z jedna stuknalem :PP ... kolanem :P.

Komu jakos bardziej natchnie niech se napisze :)

Grzesiu na fazie :)

Qter i Alex

Nie chcialem tego wrzucac ale jednak - total mix 7 minutowy
:P

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

daliście czadu, nie ma co :)
tylko zdjęć nie widziałem jeszcze :/

Anonimowy pisze...

Grzesiu ma palucha jak sruba ze stoczni ;)