wtorek, 7 października 2008

bibka prawie na skarpie

w sobotę 4 października roku pańskiego 2008 odbyła się dżampra prawie na skarpie, na ulicy Willowej u Jagi.
towarzystwo było zacne. Pojawiła się cała skarpiańska śmietanka. Co prawda nie wszyscy zjawili sie o wyznaczonej godzinie zero, jednak o 23 zaczynało się intensywnie rozkręcać, a wszystko przez to przezroczyste, samotnie mrożące się w lodówce....Szczypi wzrokiem spaniela wpatrywał sie w butelkę, az żal było odmówić...nagle ni stąd ni z owąd ciągnie Zająca za rękę, radując sie ogromniaszczo deklamował- pijemyyyyyy !!!!

oj zaczęło wtedy wrzeć. do stawki dołączył się Pionas, który strzelał czasówki - 4 shoty ciagu 5 minut i tym samym za Szczypim odpokutowali za wylane niedawno brony:) nie zeby nie było nieparzyście, w znakomitym gronie łojantów był on- D'Artagnan znany jako Skocz:)

o 24 z otchłani nocy przybył Grande Fantasista z nową dostawą zajzajera. uśmiech na twarzy chłopaków znów zagościł ze wzmożoną siłą, to co ze zapita sie skonczyła, oni sie nie poddawali:), bo wiedzieli ze za 10 minut dotrą Jadra z bonusowym litrem:)
spierał sie Pionas Wujek ze Szczypim Dziadkiem, czy z sokiem czy bez soku lepsze, dzieląc się litrem jak opłatkiem ;D;D;D


oto on WYBAWCA - Alex dziękuję Ci :]


i wszyscy bawili się znakomicie :)

chłopaki zmęczeni trudem dźwigania procentów rozmienili się na drobne: Zając za kare w kącie, Pionas zniknąl , a Szczypi szukał wsparcia u Feminy..


łojanci w sqadzie : Pionas, Zając i Szczypi

6 komentarzy:

hakeem pisze...

No chociaz z komorki zdjecia mamy, dokumentacja musi byc!

Dżaga pisze...

no baaa, a czy przypadkiem drogi hakimie czegos u mnie nie zostawiłeś??:P

hakeem pisze...

Czemu zamiast cos zabierac z imprezy zawsze wracam z mniejsza iloscia ekwipunku... Jedynie zapalniczki jeszcze sie mnie trzymaja ;] Obstawiam plecak, jesli jednak cos jeszcze masz mi do zaproponowania to chetnie przyjme!

Dżaga pisze...

niestety mam tylko plecak...ale tak łatwo go nie oddam;p trzeba bedzie sie wykazac pomyslowością:P wykupne ;D

hakeem pisze...

Sami materialisci mnie otaczaja! Cos wymysle, abysmy osiagneli obopolna satysfakcje ;]

Dżaga pisze...

no ja myślę;P